FAQ
•
Szukaj
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Rejestracja
•
Profil
•
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
•
Zaloguj
Napisz odpowiedź
Forum Tematy głównych userów Le Parkour & Regge Strona Główna
»
Lost seson I
» Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik:
Temat:
Treść wiadomości:
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
$1
Kod potwierdzający:
$3
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Auri
Wysłany: Sob 13:46, 01 Kwi 2006 Temat postu:
Odcinek 24 - Księga wyjścia cz.II
Wszyscy przenoszą się do jaskiń. Tylko Claire nie zamierza nigdzie iść. Jest zmęczona, dziecko płacze, jest mokre i oblepione piaskiem, a skończyły się pieluchy. Charlie chce by Sayid dał mu broń by mógł chronić Claire. Ale Sayid uważa, że Charlie za bardzo angażuje się emocjonalnie i powinien teraz pomóc Claire spakować się i przenieść do jaskiń. Wszyscy są zdziwieni jak coś takiego jest możliwe: okręt w środku dżungli. Danielle odchodzi. Stwierdza, że oni potrzebują dynamitu, a nie jej. Locke, Jack i Kate wchodzą do okrętu, a Hurley i Artz zostają na zewnątrz. W środku są szkielety niewolników przykutych kajdanami. Locke uważa, że ten okręt musiał płynąć do jakiejś kopalni pewnie ze wschodniego wybrzeża Afryki. Kate znajduje skrzynie z dynamitem. Artz opowiada Hurley'owi o sobie, ale ten go wcale nie słucha. Artz jest zawiedziony, że nie należy do ich paczki. Zresztą w szkole inni nauczyciele też się nie chcieli z nim zadawać. Artz zauważa Jacka i Locke wynoszących dynamit z okrętu. Każe im go ostrożnie położyć i odsunąć się. Wyjaśnia, że w takiej temperaturze z dynamitu wycieka nitrogliceryna. Dynamit to nitrogliceryna wymieszana z gliną. A nitrogliceryna to najbardziej niebezpieczny i niestabilny materiał wybuchowy. Artz moczy koszulę Kate w wodzie i owija nią laskę dynamitu. Uważa, że teraz jest bezpieczna, a w tym momencie ona wybucha i rozrywa go na kawałki, które spadają na pozostałych. Jin przypomina sobie jak na lotnisku Sun niechcący wylała mu kawę na spodnie, a on poszedł do łazienki się umyć. Po drodze minął Sayida, którego ochrona lotniska przepraszała za nieporozumienie i tłumaczyli się, że jego torby nikt nie pilnował. W łazience Jin spotkała białego faceta, który mówił po koreańsku. Facet powiedział, że pracuje dla pana Paika i śledzi Jina, bo wie, że ten chce uciec. Ostrzegł Jina, że jeśli zrobi cokolwiek innego niż dostarczenie zegarka przyjacielowi pana, Paika, to straci Sun. Uświadomił Jinowi, że on nigdy nie był wolny i nie będzie. Jin, Walt, Michael i Sawyer podziwiają wyspę z morza. Zauważają, że są na niej także duże góry i zastanawiają się jak taka duża wyspa mogła pozostać niezauważona. Sun ze smutkiem patrzy na morze i na swoją obrączkę. Sayid zauważa wysiłki Shannon, która nie może sobie poradzić z dwiema walizkami i psem. W jednej z walizek są rzeczy Boone'a, ale Shannon twierdzi, że ich potrzebuje. Płacze i mówi, że to dla niej zbyt wiele. Uważa, że i tak ich znajdą. Sayid stwierdza, że będzie jej lżej, jeśli jej pomoże i prosi by z nim poszła, bo musi zaprowadzić grupę do jaskiń. Kate przysiada się do Hurley'a, który siedzi wstrząśnięty po tym, co zobaczył, że Artz tak po prostu eksplodował. Hurley uważa, że to jego wina, bo przynosi pecha, ale Kate go zapewnia, że to był wypadek. Locke wyjmuje bardzo ostrożnie trzy laski dynamitu i kładzie je na mokrej koszuli. Uważa, że dwie wystarczą, ale trzecią bierze dla pewności. Prawie wszyscy już poszli do jaskiń. Charlie pokazuje, Claire nosidełko z koca, które zrobił dla dziecka. Nagle zjawia się Danielle i pyta gdzie jest, Sayid, bo pilnie go potrzebuje. Charlie biegnie po niego, a Claire zostaje sama, z Danielle i czuje się nieswojo, bo Danielle wpatruje się w dziecko. Chce go potrzymać i wyciąga ręce. Claire zauważa zadrapania na jej ręce i przypomina sobie, że to ona je zrobiła. Pyta Danielle, czemu ją podrapała. Charlie przypomina sobie jak 2 godziny przed odlotem samolotu przeszukiwał swój pokój hotelowy w poszukiwaniu narkotyków. W końcu je znalazł, ale schował przed dziewczyną, z którą spędził noc i twierdził, że nic im nie zostało. Ona mu nie uwierzyła. Zauważyła, że coś chowa w ręce i zaczęła go bić by mu odebrać narkotyki. W końcu zrezygnowała, stwierdziła, że jest żałosny i wyszła. Charlie dogania grupę i mówi Sayidowi, że Danielle go potrzebuje. Nagle obaj słyszą krzyki o pomoc i wracają na plażę. Krzyczy Sun, która klęczy nad leżącą Claire, z której głowy cieknie krew, a dziecka nie ma. Claire zaczyna krzyczeć. Charlie uważa, że to wina Sayida, bo to on tu wpuścił Danielle i uderza go. Sayid ostrzega go by nigdy więcej to nie bił. Stwierdza, że Danielle ma przewagę, ale on wie, dokąd ona idzie, więc ją odnajdą. Jack uważa, że on powinien nieść cały dynamit, ale Locke się nie zgadza. Uważa, że powinni wziąć dwa razy po trzy i nieść oddzielnie, gdyby któryś nie doszedł. Kate uważa, że to ona powinna wziąć jedną część. Jack się nie zgadza. Locke rozsądza, że będą losować, kto niesie. Oni są coraz bliżej, więc to nie czas na kłótnie. Losują i wypada, na Kate i Locke'a. Michael włącza radar. Walt zauważa, że Sawyer czyta listy z butelek. Walt uważa, że to nie w porządku, ale Sawyer stwierdza, że muszą czymś zabić czas. Sayid uważa, że Danielle idzie do czarnego dymu. 16 lat temu zabrali jej dziecko i teraz chce się wymienić. Sayid wyjmuje walizkę i daje Charlie'mu broń. Uświadamia mu, że to nie jest osobista wendetta. Nadbiega zapłakana Claire. Chce iść z nimi, bo uważa, że to jej wina, że pozwoliła zabrać dziecko. Charlie próbuje ją uspokoić. W końcu Claire prosi go by odzyskał jej synka, by odzyskał Aarona. Charlie obiecuje jej to. Michael przypomina sobie jak siedziała na lotnisku z Waltem, który go ignorował. Michael poszedł zadzwonić z automatu do mamy. Miał nadzieję, że ona weźmie, Walta, bo on musiał pracować, a mieszkał w wynajętej pracowni. Walt słyszał tą rozmowę. Michael, który steruje, oddaje ster zaskoczonemu, Waltowi. Pokazuje mu na kompasie, że płyną mniej więcej na północny wschód, bo mają nadzieję dopłynąć do jakiegoś szlaku morskiego. Michael sugeruje by Walt płynął w kierunku chmury, którą widać na horyzoncie. Walt pyta, czemu rodzice nie zostali razem. Michael wyjaśnia, że im nie wyszło, a nigdy wcześniej się nie spotkali, bo mama tego nie chciała. Walt stwierdza, że nie miała racji. Nagle tratwa w coś uderza i odpada ster. Sawyer skacze za nim do wody. Jin zwija żagiel. Sawyer łapie ster, a Michael rzuca mu linę. Każe mu nią owinąć ster, a oni go wyciągną. Wyciągają ster i Sawyera. Michael stwierdza, że uratował im tyłki. Jack zakłada plecak Kate. Locke stwierdza, że słońce zajdzie za 90 minut, więc muszą iść szybko. I powinni iść w rozproszeniu. Najpierw idzie Jack, potem Kate, potem Hurley i na końcu Locke. Wszyscy docierają do jaskiń. Sun prowadzi Claire. Zauważa przygnębienie Shannon i mówi jej, że Boone umarł jako bohater. Sun zastanawia się czy to wszystko, co ich spotyka to kara losu za to, co ukrywali, za ich kłamstwa. Claire uważa, że nikt ich nie każe, bo nie ma czegoś takiego jak los. Sayid biegnie szybo i Charlie z trudem za nim nadąża. W końcu Charlie się gubi i Sayid decyduje, że muszą chwilę odpocząć. Zatrzymują się przy samolocie, w którym spadł Boone. Sayid wyjaśnia, że lecieli nim przemytnicy, a w samolocie jest pełno heroiny. Rozbija jedną z figurek pod nogami Charliego i stwierdza, że trzeba ruszać. Charlie patrz zafascynowany na narkotyki. Wszyscy starają się iść szybko, ale ostrożnie. Hurley zastanawia się, co może być za włazem. Locke uważa, że nadzieja. Jack, który idzie pierwszy, zauważa coś w rodzaju przelatującego roju. Kate też to widziała i oboje dochodzą do wniosku, że trzeba się stąd szybko wynosić. Zaczynają biec, kiedy tuż za nimi kilka drzewa zostaje gwałtownie wyrwanych i słychać znajomy ryk. Kate zdejmuje plecak i uciekają. Locke też zdejmuje plecak, ale idzie w kierunku ryku. Jack to zauważa i idzie z nim. Jedno z drzew, tuż za Locke;m, zostaje wyrwane i on upada. Uśmiecha się, ale po chwili na jego twarzy pojawia się przerażenie i zaczyna uciekać, a to coś go goni. Kate zauważa, że nie ma za nią Jacka i też wraca. Locke zostaje złapany za nogę i jest ciągnięty po ziemi. Jack go zauważa i łapie go za ręce, próbując zatrzymać. Locke zostaje wciągnięty pod ziemię, ale Jackowi udaje się zatrzymać na powierzchni. Z trudem trzyma głowę Lockę nad ziemią. Odnajduje ich Kate. Jack każe jej przynieść dynamit, który jest w jego plecaku. Kate go przynosi i Jack każe jej jeden wrzucić do dziury, ale Locke prosi by tego nie robiła. Chce by Jack go puścił. Uważa, że nic mu się nie stanie. Jack krzyczy na Kate by wrzuciła dynamit i ona to robi. Dynamit wybucha gdzieś głęboko. I słychać ryk i przelatuje czarna chmura. Michael zauważa kartkę ze słowami, którą Sun napisała dla Jina. Stwierdza, że z niego szczęściarz. Jin kończy umocowywać ster i znowu mogą kierować tratwą. Michael daje mu zegarek, który Jin zdjął. Jin przez chwilę trzyma go w ręce, a potem daje zaskoczonemu Michael'owi. Sun zaparzyła herbatę dla Claire. Mówi jej, że Aaron to bardzo ładne imię. Sun jest pewna, że odnajdą synka Claire, bo Charlie to obiecał. Charlie i Sayid biegną przez dżunglę. Nagle pod drzewem zauważają kocyk. Charlie go bierze mimo ostrzeżeń Sayida. Okazuje się, że to pułapka i na Charliego spada kilka kamieni. Mocno krwawi z rany na czole. Sayid stwierdza, że rana jest głęboka i Charlie powinien wrócić. Charlie nie ma zamiary wracać bez dziecka i chce by Sayid opatrzył ranę. Sayid otwiera nabój i wsypuje proch na ranę Charlie'ego, a potem go podpala. Charlie strasznie krzyczy. Hurley przypomina sobie jak obudził się późno, bo zegarek był wyłączony. Miał tylko 20 minut do odlotu samolotu, a chciał na niego zdążyć by być na urodzinach mamy. Szybko wybiegł z hotelu i wsiadł do samochodu, który zepsuł się po kilku minutach. Ale był już blisko lotniska, więc pobiegł. Potwierdził rezerwację, a pracownica kasy zmusiła go by wykupił dwa miejsca. Był przy terminalu krajowym, a wpuszczano już pasażerów do terminalu międzynarodowego, więc Hurley znowu tam pobiegł. Ale do terminalu stała kolejka, a obsługa kazała mu w niej stanąć. Hurley odkupił wózek od starszego mężczyzny. Na wózku dojechał do wejścia i ubłagał pracownicę by go wpuściła na pokład mimo zamkniętych drzwi. Zrobiło się ciemno. Hurley idzie za Kate i szepcze w kółko: 16, 16, 20, 44.Kate pyta czy coś mówił, bo usłyszała 23. Hurley jest ciekawy czy ta liczba coś dla niej znaczy. Kate wyjaśnia, że facet, który na nią nasłał federalnych w Australii zrobił to dla 23 tys. dolarów. Locke uważa, że Jack nie powinien iść tak blisko niego. Jack chce zrozumieć, czemu Locke chciał by Jack go puścił. Locke wyjaśnia, że wg niego to był test. Jack jest naukowcem, a on jest człowiekiem wiary. Locke uważa, że to nie przypadek, że przeżyli katastrofę bez większych obrażeń, że rozbili się akurat na tej wyspie. Locke uważa, że każdego z nich sprowadzono tu z jakiegoś powodu. Że sprowadziła ich ta wyspa, która nie jest zwyczajnym miejscem. Że to ich przeznaczenie. Jack pyta czy z Boonem też rozmawiał o przeznaczeniu. Locke stwierdza, że Boone był ofiarą, której domagała się ta wyspa, że był częścią łańcucha wydarzeń, które doprowadziły ich do tego dnia i tego miejsca. A ta droga kończy się przy włazie. To wszystko dzieje się po to by go otworzyli. Jack uważa, że go otworzą by przetrwać, ale dla Locke przetrwanie to pojęcie względne. Jack stwierdza, że on nie wierzy w przeznaczenie. Locke uważa, że Jack wierzy tylko jeszcze o tym nie wie. Już jest noc. Sawyer włącza radar. Stwierdza, że Michael ma cierpliwość świętego, bo on już dawno sprałby Walta. Michael jest ciekawy czy tak właśnie postępował ojciec Sawyera. Sawyer wyjaśnia, że jego ojciec zastrzelił się jako on miał 8 lat. Michael jest ciekawy czy to, dlatego Sawyer chce umrzeć. Bo jego zdaniem wypłynął z nimi, bo jest bohaterem albo chce umrzeć. Nagle radar pokazuje, że coś jest w ich pobliżu, ale niczego nie widzą. Locke przypomina sobie jak tuż przed wejściem na pokład samolotu siedział przygnębiony. Obsługa nie mogła znaleźć specjalnego wózka do transportu niepełnosprawnych na pokład i przez to mógł nie polecieć, ale steward zaproponował, że mogą go wnieść na pokład i Locke się zgodził. Posadzili go na jego miejscu. Potem Locke wypadła z ręki kartka, a on nie mógł jej podnieść. W końcu przy świetle pochodni docierają do włazu. Hurley odnosi dodatkowe laski dynamitu na bok, Kate rozwija lont, a Jack i Locke zakładają ładunki. Sayid i Charlie docierają na plażę, gdzie pali się olbrzymie ognisko wytwarzające czarny dym. Na piasku są tylko ślady stóp, ale nie ma nikogo. Nagle słychać płacz dziecka. Sayid prosi by Danielle wyszła, bo i tak ją słyszą. Danielle się pokazuje. Mały cały czas płacze. Sayid prosi by go im oddała, bo on potrzebuje swojej matki. Danielle płacze i wyznaje, że ich tu nie zastała, że ona tylko chciała wymienić to dziecko na swoją Alex. Danielle oddaje dziecko Sayidowi, a ten przekazuje je Charlie'mu. Charlie uważa, że nigdy nie było żadnych innych, że Danielle sama rozpaliła ten ogień. Danielle zaprzecza. Twierdzi, że słyszała ich szepty jak mówili, że idą po dziecko, że idą po chłopca. Locke i Jack przymocowują drutem po lasce dynamitu do każdego zawiasa. Locke decyduje, że on podpali lont, a reszta się schowa. Jack i Kate cofają się do tyłu. Kate ma pretensje do Jacka, że schował dynamit do swojego plecaka. Jack stwierdza, że jeśli przeżyją tą noc to będą mieć problem z Locke'm i on musi wiedzieć czy może liczyć na Kate. Ona potwierdza, że może. Hurley wraca i latarka upada ma na właz. Zauważa liczby na jego boku i zaczyna krzyczeć by nie wysadzali włazu, bo te liczby są złe. Biegnie w ich stronę i krzyczy by nie wysadzali. Locke go nie słucha tylko podpala lont. Hurley próbuje go zgasić. W końcu Locke przewraca go na ziemię i następuje wybuch. Radar nadal pokazuje, że coś jest w ich pobliżu, ale niczego nie widać. Sawyer chce użyć flary, ale wg Michael'a to równie dobrze może być kawałek drewna. Walt zauważa, że to się od nich oddala. Wszyscy patrzą w napięciu na Michael'a Michael w końcu on wystrzeliwuje flarę. To coś znika z radaru, ale po chwili wraca. Jin każe im słuchać i wszyscy słyszą warkot. Po chwili zapala się światło i w ich kierunku płynie łódź. Wszyscy się cieszą, że są uratowani. Łódz podpływa do tratwy i brodaty mężczyzna pyta, co robią na tym odludziu. Michael wyjaśnia mu, że przeżyli katastrofę lotu 815. A na wyspie, na której się rozbili jest jeszcze cała grupa ludzi. Facet stwierdza, że będzie musiał zabrać chłopca. Michael nie rozumie, o czym on mówi i kim on jest. Oznajmia, że nikogo im nie odda. Facet gasi reflektor i Sawyer do niego strzela, a on do Sawyera, który wpada do morza. Jin skacze za Sawyer'em. Próbują wciągnąć Walta na łódź. On głośno krzyczy, Michael stara się go zatrzymać na, tratwie, ale po kilku ciosach wpada do wody. Wrzeszczący Walt zostaje zabrany na łódź. Kobieta z łodzi wrzuca granat na tratwę. Łódź odpływa, a tratwa wybucha. Walt krzyczy by ojciec mu pomógł, pomógł Michael patrzy bezradnie jak łódź odpływa i krzyczy imię syna. Charlie i Sayid wracają do jaskini z Aaronem. Claire strasznie się cieszy, podobnie w jak wszyscy pozostali. Shannon zauważa Sayida, który myje twarz, biegnie w jego kierunku i mocno się do niego przytula. Claire pomaga Charlie'mu obmyć twarz. Z jego plecaka wystaje figurka Matki Boskiej. Wspomnienie: pokazany moment jak wszyscy bohaterowie wsiadali do samolotu i zajmowali miejsca. Locke, Jack, Kate i Hurley podchodzą do włazu. Jack i Locke z trudem podnoszą właz i zaglądają do środka. Widzą tylko długi, pusty tunel.
Auri
Wysłany: Sob 13:44, 01 Kwi 2006 Temat postu:
Odcinek 23 - Księga wyjścia cz.I
Walt przypomina sobie noc w hotelu tuż przed odlotem. Obudził ojca o 5:30 oglądając telewizję, kiedy ojciec poprosił go by ściszył, on podgłosił, gdy ojciec wyłączył telewizor, usiłował wyjść z Vincentem na dwór, ale Michael prawie siłą wciągnął go do pokoju. Walt wykrzykiwał by go zostawił, bo nie jest jego ojcem. Walt budzi się wczesnym rankiem przytulony do ojca. Idzie na bok się wysikać i zauważa obcą kobietę z bronią. Obserwuje ją przez chwilę, a potem biegnie do ojca i krzyczy się obudził. Jego krzyk budzi pozostałych. Wszyscy z niepokojem patrzą na Danielle. Ona się rozgląda i jej uwagę przyciąga płaczące dziecko. Sayid pyta ją, co tu robi, a ona stwierdza, że Inni tu idą. Danielle opowiada wszystkim, że ona i jej załoga, sześć osób, rozbili się w pobliżu tej wyspy. Ona była w ciąży i dziecko urodziła sama. Kiedy miało tydzień zobaczyła słup czarnego dymu 5 km w głębi dżungli. Tej nocy oni przyszli i zabrali jej córkę Alex. Danielle stwierdza, że teraz idą po nich wszystkich i mają tylko trzy wyjścia: uciekać, ukryć się lub zginąć. Jack uważa, że Danielle ma nie po kolei w głowie. Locke zauważa, że to nie znaczy, że nie mówi prawdy. Jack prosi go by się nią zajął. Michael uważa, że dziś skończą pracę nad tratwą, ale by ją zwodować muszą zbudować jeszcze pomost. By to zrobić jednocześnie potrzebuje pomocy praktycznie wszystkich. Jack angażuje wszystkich do pomocy Michael'owi. Przesuwają tratwę po palach, kiedy łamie się maszt. Michael uważa, że to wina Sawyera, bo nierówno podnosił. Zaczynają się kłócić, kiedy Walt zwraca uwagę wszystkich na słup czarnego dymu nad dżunglą. Danielle twierdzi, że powiedziała im wszystko, co wie. Ona jest jedna i może się ukryć w dżungli. Pyta Jacka gdzie ukryje ich 40-ścioro. Jacka zabiera ją do włazu. Ona twierdzi, że nigdy czegoś takiego nie widziała. Hurley zastanawia się czy na pewno wszyscy zmieszczą się w bunkrze. Locke uważa, że tak, bo bunkier musi być rozległy i musi być do niego inne wejście skoro tu nie ma żadnej dźwigni. Sayid uważa, że to błąd. Nie wiedzą, co jest w środku i może to być bunkier tych Innych. Locke pyta, Danielle czy ma więcej materiałów wybuchowych. Ona wyjaśnia, że ma dynamit przy Czarnej Skale na mrocznym terytorium. Ale jeśli mają wrócić przed nocą muszą wyruszyć najpóźniej za godzinę. Jack przypomina sobie jak pił w barze przed odlotem. Przysiadła się do niego atrakcyjna kobieta i zapytała, czemu nakrzyczał na recepcjonistkę. Miała na imię Ana-Lucia i lecieli tym samym lotem do Los Angeles. Zapytała Jacka czy ma żonę, a on jej powiedział, że już nie. Ana-Lucia piła dżin z tonikiem, bo nie lubiła latać, a miała miejsce w tylnej części samolotu, tuż nad kołami. Zadzwoniła jej komórka i Ana-Lucia wyjaśniła Jackowi, że ma pilną rozmowę, ale obiecała mu, że kolejnego drinka wypiją na pokładzie. Przed odejściem pocieszyła go, że najgorsze ma już za sobą. Jack mówi wszystkim, że mają plan. Oni pójdą do dżungli po zapasy, ale wrócą za kilka godzin. Prosi pozostałych by pomogli Michael'owi zwodować tratwę, a potem poszli do jaskiń. Art. Dogania Jacka i wyjaśnia mu, że wie o włazie i że chcą go wysadzić, bo Hurley mu powiedział. Zauważa, że dynamit leży już tam długo i jeśli nie chcą wylecieć w powietrze to on idzie z nimi. Jack się zgadza i każe mu wziąć ze sobą kilka butelek wody. Michael stwierdza, że linę uratują, ale potrzebują nowego bambusa na maszt. Sawyer chce by dali mu coś do roboty, ale Michael stwierdza, że bez niego pójdzie im szybciej. Sawyer przypomina sobie jak został zatrzymany przez policję i przywieziony na posterunek. Policjant wyjaśnił mu, że pobił się z Warrenem Trussem, Ministrem Rolnictwa, Rybołówstwa i Leśnictwa. Policjant znał prawdziwą tożsamość Sawyer. Wiedział, że jego prawdziwe nazwisko to James Ford, że ma na koncie napaść, kradzież tożsamości, oszustwa bankowe i Internetowe. Policjant stwierdził, że Sawyer/James jest zwykłym pasożytem i nie warto płacić za jego pobyt w więzieniu. Dlatego zostanie deportowany z Australii i ma tu już nigdy nie wracać. Sawyer idzie do lasu i ścina bambus. Przychodzi do niego Jack i daje mu broń, tak na wszelki wypadek. Sawyer stwierdza, że gdy oni wrócą z lasu, tratwa będzie już na pełnym morzu, więc to chyba pożegnanie. Jack się z nim zgadza i życzy mu powodzenia. Sawyer go zatrzymuje i mówi mu o Amerykaninie, lekarzu, którego spotkał w barze. Facet miał też syna lekarza i był miedzy nimi jakiś konflikt. Ten facet wiedział, że to jego wina i że syn też tak myśli. W barze był telefon i ten facet powiedział, że chciałby mieć odwagę by zadzwonić do syna i go przeprosić. Powiedzieć mu, że jest dobrym lekarzem, że on jest z niego dumny i że go kocha. Jack odwraca się, bo lecą mu łzy i nie chce by Sawyer to widział. Sawyer zauważa, że ten świat jest mały i życzy Jackowi powodzenia. Kate przypomina sobie jak ochrona lotniska sprawdzała walizkę szeryfa. Ochroniarz zainteresował się samolocikiem. Szeryf wyjaśnił mu, że należał on do sympatii Kate, który zginął przez nią kilka lat temu, gdy uciekała. Zostawił żonę i dwuletniego synka. Szeryf ścigał ją przez trzy lata i w końcu zaczęła do niego wydzwaniać i użalać się na swoim losem. Powiedział jej, że ma ten samolocik w skrytce w banku w Nowym Meksyku. Jakoś się dowiedziała, który to bank i która skrytka i namówiła jakiegoś idiotę by obrabował ten bank. A potem go zabiła, bo nie był jej już potrzebny. Całą forsę zostawiła i zabrała tylko ten samolocik. Bo to jedyna rzecz, na jakiej jej zależy. Szeryf sprowokował Kate, udając, że nie wie jak miał na imię jej chłopak. Kate rzuciła się na niego, ale on ją powalił. Kate mówi Jackowi, że chciałaby z nimi iść tak jak kiedyś. On zauważa, że ominie ją wodowanie tratwy. Ona stwierdza, że nie lubi pożegnań, a Jack każe jej zabrać swoje rzeczy. Charlie zbiera od wszystkich karteczki z wiadomościami dla rodzin i wkłada je do butelki. Jack żegna się z Michael'em, Waltem i Jinem. Kate chce się pożegnać z Sawyerem, ale nie ma go w pobliżu tratwy. Wyruszają po dynamit w 6-tkę: Danielle, Locke, Jack, Kate, Hurley i Artz. Danielle prowadzi. Docierają do mrocznego terytorium. Danielle zauważa, że tu załoga zainfekowana, a jeden z jej kolegów stracił rękę. Uważa, że muszą się pośpieszyć. Artz stwierdza, że on zawraca. Chciał pomóc zanim usłyszał o straconej ręce. Radzi by obchodzili się z dynamitem bardzo ostrożnie. Jin i Michael są zaskoczeni, kiedy Sawyer przynosi im maszt wymierzony, co do centymetra. Pada deszcz. Nagle słychać krzyk. Wszyscy się zatrzymują i po chwili z krzaków wybiega Artz i krzyczy by uciekali. Wszyscy rzucają się do ucieczki tylko Hurley'owi Locke każe stać bez ruchu. Słychać ciężkie stąpania i ryk, ale po chwili się oddala i Locke spokojnie stwierdza, że poszedł w drugą stronę. Kate pyta Danielle, co to było. Ona stwierdza, że system alarmowy i jak każdy system ma chronić. Kate pyta, co, a Danielle stwierdza, że tą wyspę. Walt mówi, Shannon, że powinna wziąć Vincenta, a on się nią zaopiekuje. Nim też się opiekował po śmierci mamy. Nie chcieli z nim o tym rozmawiać, więc rozmawiał z Vincentem. Shannon też może mu powiedzieć o Boonie, bo Vincent umie słuchać. Wzruszona Shannon stwierdza, że zaopiekuje się nim do czasu, aż po nich wrócą. Shannon przypomina sobie jak siedziała na lotnisku przed odlotem. Podszedł do niej Sayid i poprosił by przez chwilę przypilnowała jego torbę. Wrócił Boone i stwierdził, że nie udało mu się załatwić biletów w pierwszej klasie. Shannon była zła na niego. Kłócili się i Shannon stwierdziła, że Boone nawet nie wie do czego jest zdolna. A potem podeszła do ochroniarza i powiedziała mu, że jakiś Arab zostawił torbę, a potem poszedł w kierunku sklepów. Sayid daje im urządzenia, które uratował z samolotu. Każe im zawiesić radar na maszcie. Uczula Michael'a by oszczędzał akumulator i włączał go tylko na godzinę dziennie. Radar pokaże mu wszystkie statki w promieniu 40 km. To samo dotyczy radia. Sayid daje im też pistolet, ale jest w nim tylko z jedna flara. Danielle się zatrzymuje. Są na miejscu. Czarna Skała to wrak żaglowca stojący pośrodku dżungli. Sun przypomina sobie jak na lotnisku przyniosła kawę i przekąski dla siebie i Jina. Kobieta przy stoliku obok swobodnie komentowała jej zachowanie, bo uważał, że oni nie znają angielskiego. Sun daje Jinowi spięta kartki, na których wypisała mu angielskie słowa w postaci fonetycznej. Takie, które uważała, że mu się przydadzą. Jin zaczyna płakać i mówi przepraszam. Ona też go przeprasza. Jin uważa, że trafił na tą wyspę za karę, bo Sun cierpiała przez niego, a nie zasłużyła. Dlatego musi z nimi płynąć by ją uratować. Prosi by trzymała się Jacka, bo z nim będzie bezpieczna. Jin mocno ją przytula, a ona głośno płacze. Potem stwierdza, że już dobrze i go całuje. Tratwa jest już nad samą wodą. Wszyscy się żegnają, a potem wpychają tratwę do morza. Płynie i wszyscy się cieszą. Sawyer stawia maszt. Z brzegu machają im na pożegnanie. Vincent wyrywa się Shannon i płynie za tratwą, ale Walt krzyczy by zawrócił i pies zawraca. Jin patrzy ze smutkiem na Sun.
Auri
Wysłany: Sob 13:43, 01 Kwi 2006 Temat postu:
Odcinek 22 - Urodzona by uciekać
Kate przypomina sobie jak farbowała się z blondynki na szatynkę. Zmieniała tablicę rejestracyjną w swoim samochodzie. W recepcji motelu odbierała list na nazwisko Joan Hart. Czytała list w samochodzie i płakała. Kate bawi się samolocikiem. Podchodzi do niej Charlie i stwierdza, że teraz, kiedy wszyscy myślą, że nie żyje, ich płyta na pewno cieszy się dużym powodzeniem. Ale kiedy wróci żywy to dopiero będzie szaleństwo. Nauczyciel przyrody, Artz., przekonuje Michael'a, że będą mogli wypłynąć dopiero za 3 lub cztery miesiące, bo teraz zbliża się pora monsunowa. A oni będą musieli popłynąć na północ, bo tam są szlaki. W tej chwili wiatr wieje na północ, ale kiedy przyjdzie pora monsunowa zmieni kierunek na południowy. A tratwa popłynie z wiatrem. Więc powinni wypłynąć już wczoraj. Michael wierzy Artzowi i zamierza wypłynąć następnego dnia. Kate chce płynąć z nimi, ale nie ma już wolnych miejsc. Kate stwierdza, że ona umie żeglować a Sawyer nie, ale Michael stwierdza, że umowa to umowa i nie ma wolnych miejsc. Kate przypomina sobie jak przyszła do szpitala z kwiatami do Diane Jensen. Ale przed jej drzwiami siedział policjant. Kate wkradła się do samochodu Toma, swojego znajomego lekarza. Powiedziała mu, że Diane umiera na raka i poprosiła go o pomoc. Sun podchodzi do Jina i pyta czy płynie z nimi. On mówi, że tak, więc ona się odwraca i odchodzi. Sayid prowadzi Jacka w głąb dżungli, ale nie chce mu powiedzić, po co. Jack grozi, że zawróci, jeśli mu nie powie. Pojawia się Locke, który wyjaśnia, że to on prosił Sayida by nic nie mówił Jackowi, bo chciał by Jack podszedł do tego neutralnie. Locke pokazuje Jakowi właz. Jack zastanawia się co to jest, a Locke stwierdza, że nadszedł czas by o tym porozmawiać. Sawyer pyta Michael'a po co ładują na tratwę skrzynię z rybami. Przecież mogą je łapać na morzu. Michael stwierdza, że Sawyer nic nie wie o żeglowaniu, sterowaniu i nawigacji, więc może to nie jego powinien zabrać. Kate niszczy swoje zdjęcie w paszporcie. Sawyer wchodzi do jej namiotu i stwierdza, że ona chce go wygryźć. A on wie, że to ona była więźniem szeryfa. Więc będzie ciekawie, kiedy ratownicy zapytają ją o nazwisko. Sawyer stwierdza, że jej tajemnica jest u niego bezpieczna, ale zapewnia ją, że jego miejsca na tej tratwie nigdy nie dostanie. Kate stwierdza, że gdyby chciała zająć to miejsce to już by to zrobiła. Michael i Jin cały czas pracują przy tratwie. Walt pyta ojca o co kłócił się z Sawyerem. Michael wyjaśnia synowi, że oczywiście, że wrócą po pozostałych tylko może być trudno odnaleźć tą wyspę. Nagle Michael zaczyna się źle czuć. Boli go brzuch i wysyła syna po Jacka. Walt spotyka Kate i Sun. Kate biegnie po Jacka, a Sun idzie z Waltem do Michael'a. Jack pyta Locke, od kiedy wie o tym. Locke wyjaśnia, że od około 3 tygodni. Jack nie może zrozumieć, czemu mu o tym nie powiedział. Locke zauważa, że Jack nie jest jego przełożonym. Zresztą on również długo nie powiedział im o walizce pełnej broni. Jack pyta jak otworzą ten właz. Sayid uważa, że to szaleństwo. On uważa, że trzeba go zakopać. Nie ma żadnej dźwigni, więc nie chciano by ktoś otworzył go z zewnątrz. Kiedy wracają, słyszą krzyk Kate, która wyjaśnia, że coś nie tak z Michael'em. Jack wypytuje go co jadł i każe mu leżeć spokojnie. Kate opiekuje się Michael'em i przypomina sobie jak był w mieszkaniu Toma, a on dzwonił do znajomego i załatwiał rezonans magnetyczny dla Diane. Kate zauważyła zdjęcie jego synka. Tom wyjaśnił jej, że ma na imię Connor i w tej chwili jest z Rachel u jej rodziców. Do rezonansu mieli jeszcze 3 godziny i Kate przekonała Toma, że to może być ich jedyna szansa na przekonanie się, że to tam jest. Mimo ciemniej nocy pojechali pod olbrzymie drzewo na pustkowiu i po wyznaczeniu miejsca, zaczęli kopać. Locke wypytuje Jacka co może dolegać Michael'owi. Ponieważ Michael i Jin jedzą to samo, to musiało być coś w wodzie. Jack sprawdza puste butelki i zauważa biały ślad na dnie jednej z nich. W wodzie coś było, co organizm szybko wchłonął. Jack uprzedza Michael'a, że ktoś mógł mu to zrobić. Michael podejrzewa Sawyera. Locke przepytuje Hurley'a, bo on czasami nosi butelki z wodą. Hurley podejrzewa Kate z powodu kłótni o miejsce na tratwie i wygaduje się, że ona jest uciekinierką, o czym Locke nie wiedział. Mały śpi, a Charlie układa drugą piosenkę. Claire usiłuje mu obciąć włosy, co jest trudne, bo ciągle się rusza. Charlie proponuje jej żeby po uratowaniu zatrzymała się u niego w Los Angeles dopóki czegoś nie wymyśli. Kate pyta Jacka co z Michael'em i czy ktoś zajmie jego miejsce na tratwie. Jack stwierdza, że nic mu nie będzie i pyta Kate czy to ona go otruła, bo on nie wie, do czego ona jest zdolna. Kate się odwraca i odchodzi. Przypomina sobie jak odkopali małą metalową skrzyneczkę. Kate ja otworzyła. W środku były jej rzeczy i Toma, m.in. jego mały samolocik, a także nagrane ich głosy. Zakopali tą skrzynkę 15 sierpnia 1989 roku. Tom był przekonany, że zawsze będą razem, bo się pobiorą, ale Kate chciała stąd wyjechać. Pod wpływem wspomnień, Kate pocałowała Toma, a potem go przeprosiła i pojechali do szpitala. Walt przychodzi do Locke, który opatruje sobie ranę na nodze i mówi mu, że to nie on otruł tatę. Locke bierze go za rękę i zapewnia, że nie przyszło mu to do głowy. Nagle Walt mówi przestraszony by Locke tego nie otwierał. Powtarza to kilka razy i szybko odchodzi. Sawyer rzuca Michael'owi lek, a Michael mu oświadcza, że nie płynie z nimi, bo ich umowa wygasła w momencie, kiedy Sawyer próbował go otruć. Nazywa Sawyera kryminalistą i oświadcza, że nie zbliży się do jego syna. Sawyer się wścieka, przyciąga Kate do Michael'a i stwierdza, że czas sobie wyjaśnić, kto tu jest kryminalistą. Wyrywa jej plecak, wytrzepuje jego zawartość i znajduje paszport Joanny, która utonęła. Wyjaśnia, że Kate chce być uratowana na morzu z nową tożsamością. Nie chce się znaleźć na wyspie, kiedy zjadą się tu dziennikarze z całego świata. Oświadcza, że Kate nie zależy na nikim z wyjątkiem siebie. Kate każe mu się zamknąć i przypomina sobie jak Tom umożliwił jej zobaczenie się z Diane, jej mamą. Mama była w ciężkim stanie, z trudem rozpoznała, Katie, która przeprosiła ją za wszystko, co przez nią przeszła. Nagle mama zaczęła wzywać pomocy i krzyczała coraz głośniej. Zjawił się pielęgniarz, Kate wyszła, ale natknęła się na policjanta, który usiłował ją zatrzymać. Kate go znokautowała i pobiegał do garażu a Tom za nią. Słychać było policyjne syreny. Kate wsiadła do samochodu Toma i on też, ale wyjazd z garażu zablokował policjant. Kate chciała by Tom wysiadł, ale on się nie zgodził, więc Kate staranowała barierkę. Policjant strzelił kilka razy i robił przednią szybę, ale Kate udało się zepchnąć jego auto i przejechać. Po kilku metrach uderzyła jednak w inne auto. Zauważyła wtedy, że Tom nie żyje. Zabiły go kule policjanta. Kate zostawiła go i uciekła na piechotę, bo nadjeżdżała policja. Sawyer pyta Kate czy powie im prawdę o tym co zrobiła. Wszyscy patrzą na Kate w napięciu. Ona przyznaje, że była poszukiwana, złapali ją i leciała do Stanów z szeryfem. I niezależnie od tego co powie o tym co zrobiła, pójdzie do więzienia, ale zapewnia Michael'a, że go nie otruła. On chyba nie wierzy. Oddaje paszport Sawyerowi i odchodzi. Pozostali też się rozchodzą. Kate klęka na piasku i patrzy na samolocik. Sun obserwuje jak Jin i kilku innych mężczyzn pracuje przy tratwie. Podchodzi do niej Jack i zauważa, że Sun nie chce by Jin popłynął. Ona potwierdza. Jack stwierdza, że dlatego chciała by zachorował. A ponieważ Michael i Jin ciągle pracują razem, łatwo mogli się zamienić butelkami. Sun przyznaje, że nie chce by Jin zginął na morzu. Nie wiedziała, co zrobić, wsypała tylko trochę, nie chciała go skrzywdzić. Jack stwierdza, że inni nie muszą o tym wiedzieć. Uprzedza Sun, że Jin z nimi popłynie i radzi by się z nim pożegnała. Wieczorem Kate stoi sama przy ognisku. Podchodzi do niej Sawyer i mówi jej, że odzyskał miejsce na tratwie i jutro wypływają. Kate pyta czy chce ją przeprosić. On stwierdza, że to do niego nie podobne. Wyjaśnia, że uwierzył Kate, kiedy mu powiedziała, że nie chce mu odebrać jego miejsca na tratwie, a potem przyparła go do muru i musiał się bronić. Kate pyta, czemu mu tak zależy by odpłynąć z tej wyspy. Sawyer stwierdza, że nie ma na niej nic co by go tu trzymało Walt przychodzi do Michael'a i wyznaje mu, że to on spalił tratwę, bo nie chciał stąd odpływać i myślał, że ich powstrzyma. Michael jest zaskoczony, ale stwierdza, że nic się nie stało i nie muszą stąd odpływać, ale Walt stwierdza, że muszą. Sun przychodzi do Kate i mówi jej, że Jack o wszystkim wie, ale nikomu nie powie. Sun nie powiedziała mu, że to był pomysł Kate. Sun uważa, że Kate nie powinna zostać ukarana, bo tylko chciała jej pomóc. Sun stwierdza smutno, że kiedy była mała, wierzyła, że gdy pokocha jakiegoś mężczyznę to będzie już szczęśliwa na zawsze
Auri
Wysłany: Sob 13:41, 01 Kwi 2006 Temat postu: Odcinek 21,22,23,24
Odcinek 21 - Większe Dobro
Sayid patrzy na Shannon, która głaszcze po włosach martwego Boone'a. Mówi jej, że Boone nie pozwolił Jackowi amputować sobie nogi, bo nie chciał by ten zużyła cały zapas antybiotyków. Shannon nadal nic nie mówi. Sayid patrzy na nią i przypomina sobie jak był prowadzony w kajdankach przez dwóch żołnierzy. W pokoju czekała na niego Melissa Cole z CIA i Robert Hewitt z Agencji Bezpieczeństwa. Chcieli by zrobił coś dla nich. Z bazy w Melbourne skradziono 150 kg plastiku C-4. Zrobili to terroryści, którzy chcą zakłócić działania koalicji w Iraku. A oni chcieli odzyskać ten plastik. Założyli już podsłuch i chcieli by Sayid był ich wtyczką. Złapali go, ponieważ on zna terrorystę, Essam'a Tazia. To współlokator, Sayida z akademika. Sayid chciał wiedzieć, czemu ma go to interesować ta sprawa. Melisa wyjaśniła mu, że oni wiedzą gdzie ona jest i pokazała mu zdjęcie Nadii. Jeśli Sayid chciał się dowiedzieć gdzie ona jest musiał lecieć z nimi do Australii. Kate znajduje w dżungli Jacka. Mówi mu, że kręci się w kółko i prosi go by wrócił. Nie spał całą noc i jeszcze oddał swoją krew Boone'owi. Jack stwierdza, że nie wróci bez Locke'a, który ich okłamał, bo Boone nie spadł ze skały. Miał zmiażdżoną nogę, a on go leczył w oparciu o kłamstwo. Kate wyjaśnia, że ludzie są przerażeni, bo nie rozumieją, co się dzieje i prosi Jacka by wrócił. Urządzają pogrzeb Boone'a. Jack i Hurley przynoszą jego zwłoki. Shannon nie chce nic powiedzieć, ale Sayid mówi, że nie znał Boone'a zbyt dobrze i tego żałuje. Ale to Boone pierwszy rzuciła się na ratunek Joannie, która utonęła i Sayid na zawsze zapamięta jego odwagę. I wie, że będą za nim tęsknić. Nagle zjawia się Locke w poplamionej krwią koszulce. Mówi, że to jego wina. Opowiada o samolocie, radionadajniku, o tym, że Boone próbował im pomóc i zginął jak bohater. Jack rzuca się na Locke, przewraca go i krzyczy gdzie był i czemu go okłamał. Sawyer, Charlie i Kate odciągają go od Locke. Jack usiłuje się wyrwać i ciągle krzyczy, gdzie Locke był. Nagle Jack upada, ale jest przytomny. Sayid uważa, że Jack musi wypocząć, ale Jack powtarza, że Locke kłamie, bo zabronił Boonoe'owi mówić o jakimś włazie i coś ukrywa. Także Kate i Sun przekonują Jacka, że musi odpocząć i zabierają go ze sobą. Sayid przypomina sobie jak modlił się w meczecie w takim miejscu by Essam go zauważył i by to on go zaczepił. Sayid wyjaśnił mu, że podróżuje, a Essam pracował w Sydney jako drwal. Zara, żona Essama, zginęła od wybuchu bomby, kiedy była na zakupach. Essam zaprosił go do swojego mieszkania, które dzielił z dwoma kolegami. Sayid znalazł u nich pluskwę i zapytał, jakie drzewa ścinają. Sun i Charlie przekonują Claire, że powinna się przespać. Charlie obiecuje, że zajmie się jej synkiem i zapewnia ją, że nikt nie odbierze jej dziecka, bo on na to nie pozwoli. Po chwili wahania Claire daje mu dziecko. Shannon siedzi sama na plaży. Podchodzi do niej Locke i daje jej torbę Boone'a. Przeprasza ją, czuje się winny i ma nadzieję, że Shannon mu wybaczy. Shannon idzie do Sayida, który chciał coś dla niej zrobić. Mówi mu, że Locke zabił jej brata i pyta czy Sayid zrobi coś z tym. Jack pije sok. Uważa, że już odpoczął i chce iść porozmawiać z Locke, ale kiedy zaczyna wstawać, kręci mu się w głowie. Kate nalega by się położył i wyjaśnia mu, że pokruszyła mu do soku tabletki nasenne. Po chwili Jack zasypia. Locke pierze zakrwawioną koszulę, a Walt mu się przygląda i odchodzi bez słowa. Sayid pyta Locke czy radio działało. Ma nadzieję, że niektóre jego części będą działać w nadajniku, który buduje. Locke zabiera go do samolotu. Po drodze Sayid wypytuje go jak znaleźli samolot. Jest bardzo dociekliwy. Locke stwierdza, że Sayid musiał w Iraku zajmować się przesłuchaniami. I nie wyszedł w wprawy. Docierają do samolotu. Sayid przypomina sobie jak grał w piłkę z Essamem. Dowiedział się wtedy, że Haddad planuje akcję, a Essam ma zostać męczennikiem, ale Essam czuł, że nie da rady. Sayid spotkał się z Melisą i Robertem. Powiedział im, że Essam chce się wycofać, ale ponieważ on nie wiedział gdzie jest skradzione C-4, Robert stwierdził, że Sayid musi go przekonać by się podjął akcji. Bo wykonawca w ostatniej chwili poznaje cel i dostaje wytyczne. Dopiero wtedy będą mogli znaleźć towar. Sayid nie zamierzał tego robić, ale wtedy Melisa zagroziła, że aresztują Nadię jako działaczkę na rzecz wroga. Więc jeśli Sayid chce ją jeszcze zobaczyć to pójdzie do Essama i przekona go by się wysadził. Charlie spaceruje po plaży z maluchem, który cały czas płacze. Charlie mu śpiewa, ale to nic nie daje. Karmił go już pięć razy i mały ma sucho. Hurley śpiewa inną piosenkę, ale to też nie pomaga. Sayid sprawdza proszek i stwierdza, że to heroina. Nie rozumie, czemu Locke skłamał, kiedy przyniósł, Boone'a. Locke stwierdza, że popełnił błąd i pyta, czemu Sayid mu nie ufa. Sayid wyjaśnia, że jednym z powodów jest fakt, że Locke ma broń, o której nikomu nie powiedział. Locke wyjaśnia, że znalazł ją przy zwłokach przemytnika i oddaje ją Sayid'owi. Pyta czy teraz mu zaufa. Sayid stwierdza, że Locke tylko dostosowuje się do sytuacji. Więc Locke mówi mu coś, czego Sayid nie wie: to on go ogłuszył, kiedy Sayid szukał źródła transmisji. Sayid mierzy do Locke z broni. Locke wyjaśnia, że w transmisji było, że to miejsce zabiło wszystkich, wszystkich Sayid chciał ich tam zabrać. Nikt go nie słuchał, bo wszyscy myśleli tylko o wydostaniu się z wyspy. Sayid pyta, co to jest właz. Locke udaje, że nie wie, o co chodzi. Sayid odbezpiecza broń i powtarza pytanie. Locke stwierdza, że może Boone'owi chodziło o drzwi do samolotu. Sayid po chwili opuszcza broń i przypomina sobie jak przekonywał Essama, że każdy męczennik musi pokonać strach przed śmiercią. Essam nie bał się śmierci. Chodziło mu o ofiary, o niewinnych ludzi. Sayid przekonywał go, że zginą niewinni ludzie, ale w imię wyższego dobra. Nie mogą zaakceptować śmierci Zary, bo to by było tak jak by im na niej nie zależało. By przekonać Essama, Sayid wyznał mu, że on też kogoś stracił. Odpowiedzialni za to ludzie muszą ponieść karę. W ten sposób uczci jej pamięć. Essam poprosił Sayida by zrobił to z nim, a on się zgodził. Shannon ogląda rzeczy Boone'a. Wraca Sayid i mówi jej, że Locke zabrał go do samolotu. Śmierć Boone to był wypadek i Locke nie chciał go skrzywdzić. Ale Shannon to nie wystarcza. Michael i Jin pracują przy budowie tratwy. Walt wypytuje ojca, jaki ciężar wytrzyma ta tratwa, czy się nie przewróci, czy nie zaatakuje ich rekin i czy nie zginą. Michael zapewnia go, że nie zginą. Charlie nadal nie może uspokoić dziecka. Zauważa, że głos Sawyera go usypia chodzi, więc za nim i prosi go by mówił cokolwiek. Jack budzi się, a Kate podaje mu zupę. Nagle Jack zauważa, że nie ma na szyi klucza od walizki z bronią. Pyta Kate, kto tu był, ale ona nie wie. Jack uważa, że to Locke zabrał klucz, ale Sayid mówi mu, że to nie był Locke. Shannon wyjmuje pistolet z walizki. Sayid przypomina sobie jak Haddad zabrał go z ulicy do białego vana. W środku siedział już Essam, Haddad stwierdził, że nadszedł czas. Zabrał ich do magazynu, gdzie stała ciężarówka wypełniona C-4. Haddad radził im by byli spokojni i skoncentrowani. Kazał im założyć bluzy firmowe i dał im broń, którą mieli użyć w razie problemów. Nazwał ich bohaterami i życzył im szczęścia. Kiedy Essam zapalił silnik, Sayid poprosił go by zaczekał i powiedział mu, że współpracuje z CIA. Dał Essamowi 10 minut na ucieczkę zanim ich wezwie. Essam nie mógł w to uwierzyć. Sayid wyjaśnił mu, że oni wiedzą gdzie jest Nadia. Essam jeszcze bardziej nie mógł uwierzyć, że Sayid zdradził go dla jakiejś kobiety. Essam przyłożył broń do gardła Sayida i stwierdził, że to on go do tego namówił, przekonywał go, że to dla dobra wyższego. Po chwili Essam strzelił sobie w głowę. Sayid, Kate i Jack biegną przez dżunglę, w deszczu. Jack upada i Kate zatrzymuje się by mu pomóc. Sayid nagle wbiega na Locke'a, który stoi z rozłożonymi rękami i mówi do Sayida, że ona mu nie wierzy. Naprzeciwko Locke'a stoi Shannon i mierzy do niego z broni. Powtarza uparcie, że Locke zabił Boone'a. Sayid przekonuje ją, że jeśli to zrobi to nigdy już tego nie cofnie. Nadbiegają Kate i Jack, a Shannon krzyczy by się nie zbliżali. Pyta Locke, co zrobił Boone'owi. Locke powtarza, że to był wypadek. Shannon strzela, a Sayid rzuca się na nią i przewraca ją na ziemię. Locke upada, ale po chwili zaczyna się ruszać. Został lekko draśnięty w głowę. Shannon krzyczy na Sayida by ją zostawił i odchodzi. Jack patrzy na Locke bez słowa i też odchodzi, nie sprawdzając, czy nic mu nie jest. Sawyer czyta na głos, a Charlie siedzi koło niego z dzieckiem, które leży sobie spokojnie. Kiedy tylko Sawyer przestaje czytać, mały zaczyna płakać. Wieczorem Sayid siedzi przy ognisku na plaży i obserwuje Shannon, która siedzi przy innym ognisku. Podchodzi do niego Kate i stwierdza, że Shannon potrzebuje czasu. Sayid uważa, że czas tu niczego nie zmieni i być może popełnił błąd. Kate zauważa, że przecież nie mógł jej pozwolić zabić Locke, że nie miał wyboru. Sayid stwierdza, że zawsze jest jakiś wybór i przypomina sobie jak po wezwaniu CIA do magazynu, Melissa powiedziała mu, że Nadia mieszka w Irvine w Kaliforni i pracuje w firmie testującej leki. Dała mu bilet na samolot i trochę pieniędzy. Miał samolot za 2 godziny. Sayid chciał wiedzieć, co się stanie z ciałem Essama. Robert wyjaśnił mu, że zostanie poddane kremacji, bo nie ma go, kto odebrać. Sayid przypomniał mu, że muzułmanin powinien zostać pochowany i on chciał odebrać ciało. Oni się zgodzili i przełożyli mu lot na następny dzień. Sayid podchodzi do Locke, który siedzi przy ognisku i pyta jak jego głowa. Locke mu dziękuje, bo wie ile kosztowało Sayida to co zrobił. Sayid stwierdza, że ocalił go, bo uważa, że, bez Locke trudno by im było przetrwać. Ale nigdy nie zapomni tego, co zrobił i nigdy mu nie zaufa. Chce by teraz Locke zaprowadził go do włazu. Locke zaczyna kręcić, ale Sayid stwierdza stanowczo, że koniec z kłamstwami
Forum Tematy głównych userów Le Parkour & Regge Strona Główna
»
Lost seson I
» Napisz odpowiedź
Skocz do:
Wybierz forum
o forum
----------------
co o nim sądzicie
co dodać co ująć
Hobby
----------------
sporty
kultura
przyroda
gry
komputery & informatyka
książka
tylko Le Parkour
śmieszne
Multimedia & Download
----------------
filmiki Parkour
filmiki
Linki o tematyce
----------------
gry
inne fora
Lost Zagubieni
----------------
Lost seson I
Lost seson II
Tajemnice wyspy
notatnik
----------------
opowiadania
humorek
chuck norris
HYDE PARK
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001/3 phpBB Group ::
FI Theme
:: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin