 |
|
 |
|
Autor |
Wiadomość |
Stasiek6
Morderca

Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 16:34, 09 Mar 2006 |
 |
Przychodzi baba do lekarza...
...i od razu włazi mu pod biurko. Lekarz na to:
- Długo pani nie pociągnie, bo ja o wpół do czwartej
idę do domu.
--------------------------------------------------------------
Przychodzi baba do lekarza z żaba na głowie...
...i lekarz pyta "Co pani jest?"
A żaba odpowiada "Cos mi sie do dupy przyczepiło."
--------------------------------------------------------------
Przychodzi baba do lekarza...
...i od progu skacze sztywno na dwóch nogach:
- Panie doktorze, czy mógłby pan sprawdzić czy sobie
dobrze spirale założyłam?
--------------------------------------------------------------
Przyszła baba do weterynarza...
... a weterynarz: 'chyba sie pani cos po..., no!, pomyliło?!'
--------------------------------------------------------------
Baba umarła i nie przychodzi juz do lekarza, wiec
lekarz udaje sie na jej grób. I słyszy zduszony glos:
"Panie doktorze, ma pan cos na robaki?"
--------------------------------------------------------------
Przychodzi baba do lekarza.
- Proszę sie rozebrać
- A gdzie mam położyć ubranie?
- Obok mojego...
--------------------------------------------------------------
Przychodzi baba w ciąży do lekarza.
- Co pani?
- A tak sobie zaszłam...
--------------------------------------------------------------
Przychodzi baba do lekarza z telefonem w brzuchu.
- Kto pani taki numer wykręcił?
--------------------------------------------------------------
Przychodzi baba do lekarza:
Baba: Panie doktorze, nie mam piersi...
Doktor: Ajajaj...
--------------------------------------------------------------
Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta:
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ?
Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.
- A ósma dwadzieścia.
Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu.
- Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi:
- A czwarta dziesięć.
Tego już było za wiele.
- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
- Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła.
--------------------------------------------------------------------------------
Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru.
Baca oczywiście się nie przyznawał lecz Policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru.
- I co Baco teraz też się nie przyznajecie? - pyta policjant
- To może posądzicie mnie też o gwałt? Sprzynt do tego tyz mom. - odpowiedział baca.
--------------------------------------------------------------------------------
Baca zatrudnił się w kopalni. Już pierwszego dnia miał pecha, bo wpadł do starego, zapomnianego szybu. Zbiegli się koledzy i mówią:
- Franek, jesteś tam?
- Jo.
- Nic ci się nie stało?
- Ni.
- To wyłaź stamtąd.
- Kaj nie mogę, bo jeszcze lecę...
--------------------------------------------------------------------------------
- Wojtek, wyście taki mondrala, wsytko prawie wiycie, to powiydzcie wiela jest prowd?
Gazda na to:
- Jo znom jino trzy. Piyrso to świynto prowda, drugo tyż prowda, i trzecio gówno prowda.
--------------------------------------------------------------------------------
Wraca gaździna pociągiem z jarmarku i pyta siedzącego z nią w przedziale pasażera:
- Proszę pana, czy w Zimnej Wodzie staje?
- Mnie nie!
--------------------------------------------------------------------------------
Rozmawiają dwie gaździny o swoich dzieciach. Jedna z nich się chwali:
- A mój Jasiek to teroz studyjuje w takim uniwersytecie, co to się tak jako nazywo: ugryz - nie, nie ugryz!... użarł - nie, nie użarł... A! Już wim! UJOT!
--------------------------------------------------------------------------------
Bacowa budzi swojego męża w rodku nocy.
- Anto, pchła mi chodzi po plecach, złap ja i zabij.
- Zapal światlo - doradza zaspany baca. - Jak cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.
--------------------------------------------------------------------------------
Na ostry dyżur przywożą górala ciężko pobitego, a ten na noszach zwija się ze śmiechu. Lekarz pyta:
- I z czego się pan tak śmieje? Szczęka złamana, cztery żebra też, oko wybite?
Góral na to:
- Ja to nic, ale Jontek ma dzisiaj noc poślubną a ja mam jego jaja w kieszeni!
--------------------------------------------------------------------------------
Siedzi Baca razem ze skoczkami narciarskimi i wysłuchuje ich opowieści. Pierwszy skoczek chwali się, że skoczył na odległoć 100 metrow, drugi, że pobił rekord skoczni. Na to Baca mówi:
- Jak ja skoczyłem z tej skoczni to lecę, lecę, patrzę, mijam koniec wybiegu, tam gdzie zatrzymują się inni, mijam Zakopane, mijam Gubałówkę, a tu jak halny nie powieje i wróciło mnie na 30. metr.
--------------------------------------------------------------------------------
Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:
- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z ta Gaździna, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła?
Gazda na to odpowiada:
- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.
Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:
- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie!
--------------------------------------------------------------------------------
Juhas widzi bacę prowadzącego duże stado owiec.
- Dokąd je prowadzicie?
- Do domu. Będę je hodował.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
- W mojej izbie.
- Toż to straszny smród!
- Cóż, będą się musiały przyzwyczaić.
--------------------------------------------------------------------------------
Baca przyjechał do Warszawy. Myśli sobie: "psejode się tromwojem".
Idzie do kiosku i gada:
- Poproszę bilet na tromwaj. Miysce konicnie sidzonce.
--------------------------------------------------------------------------------
Góral stanął przed sądem oskarżony o pobicie.
- Oskarżony twierdzi, ze uderzył poszkodowanego jeden raz zwiniętą gazetą?
- Ano tak - zgadza się góral.
- I od tego ciosu gazeta poszkodowany doznał wstrzasu mózgu?
- Skoro tak doktor powiedział...
- W takim razie co było w gazecie?
- Nie wiem, nie czytałem.
--------------------------------------------------------------------------------
Jedzie gazda z gaździną furmanką. Nagle niebo się zachmurzyło, rozszalała się burza. Znienacka 20 metrów przed furmanką uderzył piorun. A gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi:
- Nooooooo...
Jada dalej. Po chwili następny piorun uderzył 5 metrów za furmanką. Gazda znów podnosi palec i mówi:
- Noooooooooooooo...
Znowu jadą dalej. Nagle kolejny piorun uderza w gazdzinę jadacą na furmance, a gazda zadowolony:
- No!!!
--------------------------------------------------------------
- Co można zobaczyć zaglądając blondynce głęboko w oczy?
- Potylicę.
--------------------------------------------------------------
Jadącą na rowerze blondynkę zatrzymuje policjant. Po sprawdzeniu stanu technicznego roweru mówi:
- Nie ma pani powietrza w tylnym kole.
a blondynka na to:
- Tak to prawda ale tylko na dole...
--------------------------------------------------------------
- Jakie trzy przyciski ma blondynka na czole?
- Pranie, gotowanie, off
--------------------------------------------------------------
- Jak umierają neurony blondynki?
- Samotnie...
--------------------------------------------------------------
- Jak nazywa się zjawisko farbowania włosów blondynki na ciemny kolor?
- Sztuczna Inteligencja (AI)
--------------------------------------------------------------
- Co powiedziała prawa noga blondynki do lewej?
- Nic. Nigdy się nie spotkały...
--------------------------------------------------------------
- Jak spowodować, by oczy blondynki zalśniły blaskiem?
- Zaświecić latarką w ucho.
--------------------------------------------------------------
- Dlaczego blondynkom nie przysługuje przerwa na kawę w pracy?
- Ponieważ jest to nieopłacalne. Po przerwie trzeba je ponownie przyuczyć do zawodu...
--------------------------------------------------------------
- Jak poznać, że blondynka używała komputera?
- Ekran jest biały i komputer nie reaguje na klawisze
- Po czym poznać, że druga blondynka używała komputera?
- Komputer dalej nie reaguje, ale sa jakieś napisy na białym ekranie...
--------------------------------------------------------------
- Dlaczego blondynki nie lubia oranżady w proszku?
- Bo nie wiedzą, jak wlać pół litra wody do tej małej torebeczki...
--------------------------------------------------------------
- Dlaczego blondynki nie jedzą ogórków konserwowych?
- Bo nie mogą wsadzić głowy do słoika...
--------------------------------------------------------------------------------
Mam tsy latka, tsy i pół,
ch*em sięgam ponad stół.
Do psedskola chodzę z wódką,
mam fartusek z prostytutką.
Ja p*dolę to psedskole,
misia, Kasię, panią Olę.
Tylko jeża nie p*dolę,
bo jeż strasznie w jajca kole.
(ew. "bo ten sk*wiel strasznie kole")
ale jeża ogolimy ...
i go też wyp*dolimy.
--------------------------------------------------------------------------------
Jest lekcja. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki. Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć, w miarę swych (skromnych) możliwości. Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: długi, czerwony i często staje?
Pani zaczerwieniona na buzi woła:
- Jasiu, jak ty możesz takie świnstwa...
A Jas na to radośnie:
- To autobus, proszę Pani, ale podziwiam Pani tok myślenia!
--------------------------------------------------------------------------------
Znowu jest lekcja i zagadki, jak wyżej. Tym razem Jaś pyta:
- Co to jest: długi, giętki i pręży się?
Pani znowu się zaczerwieniła i gani Jasia, a Jaś na to:
- To jest łuk!
--------------------------------------------------------------------------------
Ta Pani to chyba nie ma zbyt wielu pomysłów na lekcje, bo znów są zagadki. Tym razem Jaś mówi:
- Idą trzy kobiety i jedzą lody. Pierwsza ssie, druga liże, trzecia gryzie (loda, oczywiście). Która z nich jest mężatką?
Pani na to:
- Jaś, ty świntuchu!
Jaś z kamiennym spokojem odpowiada:
- Niech się pani nie denerwuje, niech pani pomyśli.
Pani myśli, widać że przychodzi jej to z trudem. Wreszcie mówi:
- Ta, która gryzie?
A Jaś na to z wielką radością:
- Ta która ma obrączkę na palcu!
--------------------------------------------------------------------------------
Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.
--------------------------------------------------------------------------------
- Powtórzmy tabliczkę mnożenia - mówi ojciec do syna - na pewno wiesz, że dwa razy dwa jest cztery, a ile to będzie sześć razy siedem?
- Tato, dlaczego ty zawsze rezerwujesz dla siebie łatwiejsze przykłady?!
--------------------------------------------------------------------------------
- Mamo, choinka sie pali! - wola Jasio z pokoju do matki zajętej w kuchni.
- Choinka się świeci, a nie pali - poprawia matka.
Za chwile chłopiec krzyczy:
- Mamo, mamo, firanki się świecą!
--------------------------------------------------------------------------------
Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid?
- Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka.
- To co mnie pani swoja banda straszy?
--------------------------------------------------------------------------------
- Jasiu, masz dziś bardzo dobrze odrobione zadanie - mówi nauczycielka - Czy jesteś pewien, ze twojemu tacie nikt nie pomagał?
--------------------------------------------------------------------------------
- Mamo! Mamo! - krzyczy synek na podwórku.
Matka wychyla sie z okna:
- Czego chcesz pieroński mozolu?!
- Tomek nie chciał uwierzyć ze masz zeza...
--------------------------------------------------------------------------------
Mama pyta sie swego synka:
- Kaziu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.
--------------------------------------------------------------------------------
- Tato dlaczego pies sąsiadów już nie szczeka?
- Nie pyskuj smarkaczu, tylko jedz kotlety!
--------------------------------------------------------------------------------
Rozmowa w przedszkolu:
- Skąd się wziąłeś na świecie?
- Mama mówi, ze bocian mnie rzucił w kapustę.
- Aaa, to pewnie dlatego jesteś głąbem...
--------------------------------------------------------------------------------
Wnuczek poszedł z babcią do kościoła w Zaduszki. Słucha jak ksiądz czyta wypominki:
"Za duszę Jana, Marcina, Henryka, za duszę Adama, Andrzeja, Teofila..."
Chłopiec słucha, słucha, w końcu zaniepokojony ciągnie babcie za rekaw:
"Babciu, chodźmy stad, bo on nas wszystkich zadusi!"
--------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi Jasiu do domu ze szkoły i krzyczy:
- Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynek.
- No to mów.
- Koledzy podłożyli pineskę szpicem do góry na krześle nauczyciela. Już miał siadać kiedy ja odsunąłem krzesło...
--------------------------------------------------------------------------------
Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
- A niech to wszyscy diabli!!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy wściekły ksiądz.
- Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można... co na to Pan powie?
Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powie więcej.
Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - znowu rzecze ze złością.
- Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić - upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
- Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
- A niech to wszyscy diabli! Nie trafiłem!!!...
--------------------------------------------------------------------------------
Ksiądz odprawia drogę krzyżową. Przy piątej stacji podbiega do księdza gosposia i szepce:
- Proszę księdza, przyjechali z wydziału finansowego! To bardzo pilna sprawa! Niech ksiądz przeprosi wszystkich i przerwie drogę krzyżową!
Ksiądz szepce do kościelnego:
- Poprowadź za mnie dalej drogę krzyżową. I tak wszystko przeciągaj, żebym zdążył wrócić na zakończenie!
Księdzu spotkanie z urzędnikami zajęło więcej czasu niż przypuszczał. Po jakimś czasie wbiega do kościoła w nadziei, że zdąży na ostatnią, czternastą stację drogi krzyżowej. Nastawia uszu i słyszy głos kościelnego:
- Staaacjaaa dwuuudziieestaaa piąątaa! Szymon Cyrenejczyk poślubia świętą Weronikę!
--------------------------------------------------------------------------------
Idzie ksiądz przez las, patrzy, a tam na gałęzi siedzi łaska. Łaska mówi:
- Co ksiądz?
A ksiądz:
- Co łaska.
--------------------------------------------------------------------------------
Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
- Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
- Co ksiądz mówi?
- Kto mi mąkę kradnie?
- Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
- Co ty opowiadasz!
- Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami.
- A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek.
- Rzeczywiście, tu nic nie słychać.
--------------------------------------------------------------------------------
Jedzie sobie ksiądz samochodem. Zatrzymują go dwaj policjanci:
- Dokumenty, proszę!
Ksiądz im daje dokumenty.
- Proszę otworzyć bagażnik!
Ksiądz otwiera.
- Co ksiądz wozi?
- Boiler do zakrystii.
- Hmm.. Niech Ksiądz jedzie.
Po chwili, policjant pyta się kolegę: - Ty! co to jest boiler do zakrystii?
A drugi: - Nie wiem, to ty chodziłeś 2 lata na religię.
--------------------------------------------------------------------------------
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
- Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność...
- Głupcze!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!
--------------------------------------------------------------------------------
W małej wsi ksiądz rozmawia z parafianką:
- Doszły mnie słuchy, córko, że wczoraj wieczorem ktoś u was straszliwie przeklinał. Tak nie można, dzieci się gorsza, a jaki zły przykład dla sąsiadów.
- Bardzo przepraszam, ale właśnie wybieraliśmy się do kościoła i mój stary nie mógł znaleźć książeczki do nabożeństwa.
--------------------------------------------------------------------------------
Koło Gospodyń Wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie kobiety poszły do spowiedzi. Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda mówi, ze zdradziła męża. W pewnym momencie ksiądz się zdenerwował, walnął ręką w konfesjonał i zawołał:
- Cholera, jak jest dobra wycieczka to księdza nie zabiorą!
--------------------------------------------------------------------------------
Na budowie słychać okrzyk:
- Franek, podaj kur* tą cegłę!
Przechodzący ksiądz zwraca uwagę:
- Może tak delikatniej...
- Dobra - Franek, podaj kur* cegiełkę!
--------------------------------------------------------------------------------
Do przedziału wagonu kolejowego wchodzą trzy osoby: kobieta, młody mężczyzna i ksiądz. Zaczyna się długa podroż, wiec aby skrócić czas wszyscy wyjmują gazety, traf chciał, ze takie same i zaczynają rozwiązywać krzyżówkę W pewnej chwili odzywa się kobieta:
- Czy któryś z panów może wie, co to może być: 7 pionowo, cześć ciała kobiety, na piec liter, pierwsza "p", ostatnia "a".
- Pięta - odpowiada chłopak.
- Eeee... czy ktoś z państwa ma gumkę? - pyta ksiądz.
--------------------------------------------------------------------------------
Dziadek spowiada się w kościele. Ksiądz udzielił mu już rozgrzeszenia i puka w konfesjonał:
- O, q*.*a, ale mnie ksiądz przestraszył!
Pewien facet się odchudzał i przyłazi do lekarza i mówi, że jak chudnie to mu skóra wisi. A lekarz na to
- Pan naciągaj tę skórę i na czubku głowy związuj czarną nitką, potem ta końcówka uschnie i odpadnie.
No i facet tak właśnie robił. Po tygodniu mówi do lekarza:
- Panie doktorze, pięknie jest, skórę mam gładką, ale wiesz pan... Mam pępek na czole, co trochę mi przeszkadza, no i po drugie zobacz pan z czego ja mam krawat!
--------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi baba z zezem do zezowatego doktora.
Lekarz mówi: "Proszę wchodzić pojedynczo."
Baba odpowiada: "Ja nie do pana. Ja do tego drugiego."
--------------------------------------------------------------------------------
- Co pana do mnie sprowadza? - pyta lekarz pacjenta.
- Jestem homoseksualista, panie doktorze.
- Ach! A ja taki nie ogolony.
--------------------------------------------------------------------------------
Howard czuł się winny całe dni. Nieważne jak bardzo starał się zapomnieć, nie mógł. Poczucie winy i wstydu nie opuszczało go ani na chwilę. Nie pomagało, ze cały czas powtarzał sobie: "Howard, nie martw się tym. Nie jesteś pierwszym lekarzem, który sypia ze swoją pacjentką, na pewno nie będziesz ostatnim. Na dodatek nie masz żadnych zobowiązań, więc nie trap się już!" Ale glos wewnętrzny przypominał mu: "Howard, ale ty jesteś weterynarzem..."
--------------------------------------------------------------------------------
Pewien facet się odchudzał i przyłazi do lekarza i mówi, że jak chudnie to mu skóra wisi. A lekarz na to
- Pan naciągaj tę skórę i na czubku głowy związuj czarną nitką, potem ta końcówka uschnie i odpadnie.
No i facet tak właśnie robił. Po tygodniu mówi do lekarza:
- Panie doktorze, pięknie jest, skórę mam gładką, ale wiesz pan... Mam pępek na czole, co trochę mi przeszkadza, no i po drugie zobacz pan z czego ja mam krawat!
Pijak złowil złotą rybkę. Rybka prosi pijaka:
- Puść mnie a spełnię twoje trzy życzenia.
- No to postaw mi pół litra!
Bach! Jest flaszka! Pijak wypił, pomyślał i mówi:
- Dobra, postaw mi jeszcze raz pół litra.
Bach! Druga flaszka. Pijak wypił i mówi:
- No to teraz postaw mi pół litra i będziemy kwita.
Bach! Jest trzecia flaszka. Pijak wypil, potem takim troche zaćmionym wzrokiem patrzy na pustą flaszkę, potem na rybkę i mówi:
-O, jest nawet zagrycha!
--------------------------------------------------------------------------------
Pijak wraca do domu o czwartej nad ranem...
- Gdzie byłe? - pyta żona.
- Na... czynie.
- Na jakim czynie?
- Naczynie, będę rzygał.
--------------------------------------------------------------------------------
Bylo sobie takie rednio dobrane małżeństwo: żona dewotka, a mąż pijak. Pewnego razu zona zdenerwowana na męża mówi:
- Słuchaj, nawróciłby się, poszedł do kocioła...
- Nie, stara mowy nie ma, umówiłem się z kolesiami.
- A za sto tysięcy? - pyta małżonka.
- A, za 100 to spoko.
Przyszła niedziela, mąż poszedł do kocioła, a żona sobie myli: "Pójdę, zobaczę co on tam robi". Przyszła do kocioła, patrzy a mąż chodzi po całym kociele, wchodzi do zakrystii, podchodzi do ołtarza itp. Zdziwiona podchodzi i pyta, co on najlepszego wyprawia. A mąż na to:
- Zrzuta była i nie wiem gdzie piją...
--------------------------------------------------------------------------------
Idzie pijak ulicą i co chwila się mieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jaki goć i pyta:
- Z czego pan się mieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.
--------------------------------------------------------------------------------
Mocno podpity Nowak wraca o trzeciej nad ranem do domu. W małżeńskiej sypialni zegar włanie zaczyna wybijać godzinę.
- Tak, tak, wiem, że jest już pierwsza. Nie musisz mi tego trzy razy powtarzać...
--------------------------------------------------------------------------------
Pijak jedzie tramwajem, i ledwo trzyma się na nogach. Obok stoi elegancka kobieta i caly czas patrzy na niego z obrzydzeniem. W pewnym momencie pijak nie wytrzymuje i wymiotuje na kobiete.
- Pan jest swinia!
- Ja swinia? To niech pani zobaczy, jak pani wyglada...
--------------------------------------------------------------------------------
Pijak zlapal nad morzem zlota rybke i ona obiecala mu spelnic jego 3 zyczenia w zamian za wolnosc. Pierwsze zyczenie:
- Niech woda w rzekach zmieni się w wino!
Pijak podbiega do wplywajlcej do morza rzeczki, probuje i rzeczywiscie, swietne wino.
- To to niech cala woda w morzach zmieni się w wodke!
Probuje wody z morza, swietna wodka. Facet ma jeszcze trzecie zyczenie, mysli, mysli, mysli, nic mu nie przychodzi do glowy, w koncu mowi:
- No, zlota rybko jeszcze pol litra i jestesmy kwita!
--------------------------------------------------------------------------------
Pijany Kowalski idzie przez park. Nagle zatacza się i wpada na drzewo.
- Przepraszam pana bardzo...
Idzie dalej i po chwili znowu zderza się z drzewem.
- Najmocniej pana przepraszam...
Zdarza się to jeszcze kilka razy. Wkoncu zirytowany i porzadnie poobijany siada na lawce i mowi:
- Poczekam, az ta cholota przejdzie...
--------------------------------------------------------------------------------
Siedzi dwoch pijaczkow w knajpie. Pija ostro. Okolo polnocy:
- Wiesz stary, musze juz isc.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja tez mieszkam na Matejki. Dwanascie.
- Co ty!? To jestesmy sasiadami. Ja pod dwojka na parterze.
- Zaraz... To JA mieszkam pod dwojka!
- Chwila....... JACUS!?
- TATA???????
--------------------------------------------------------------------------------
Kowalski postanowil zrobic w domu porzadek. Wraca podpity i od progu wola:
- Za trzy minuty widze na stolu obiad i pol litra!
- Jak to?! - protestuje zona.
- Co takiego?! - wtoruje tesciowa.
- A tak to! - replikuje Kowalski - Jestem panem tego domu, czy nie?
Zjadl, wypil i mowi:
- A teraz przespie się z tesciowa!
- Jak to?! - krzyczy zona.
- Tak to! On jest panem tego domu - zgadza się tesciowa.
--------------------------------------------------------------------------------
Kolo kobiety stoi w autobusie pijany mężczyzna. Ona patrzac na niego z pogarda mowi:
- Ales się pan uchlal!
- A pani jest strasznie brzydka!
I dodaje z triumfem:
- A ja jutro bede trzezwy!
Dwóch Polaków przed sklepem monopolowym.
- Wezmę dwie.
- Weź jedną, tyle nie wypijemy...
- Wezmę dwie, damy radę.
- Wie damy, zobaczysz.
- Damy radę.
Wchodzi do sklepu:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.
--------------------------------------------------------------------------------
Siedzi sobie Polak, jednoręki zresztą, na drzewie.
Jak by go tu najłatwiej sciągnąć na dół?
To proste, pomachać do niego ręką!
Przypomina się powiedzenie (równiez tytuł książki) Woody Allena:
"Don't get mad, get even." ("Nie wkurzaj się, tylko się mścij.")..
--------------------------------------------------------------------------------
Ludożercy złapali Polaka, Niemca, Amerykanina i Ruska. Ponieważ wódz plemienia był człowiekiem wykształconym, spytał złapanych o ich ostatnie życzenia.
Amerykanin zażyczył sobie Colę, Niemiec piwo, Polak zażądał pół litra, a Rusek poprosił wodza o silnego kopa w dupę.
Każdy dostał co chciał, przyszła kolej na Ruska. Rusek jak dostał kopa, tak wyleciał za palisadę i zniknął wszystkim z oczu.
Po pięciu minutach Rusek wpadł z kałasznikowem i powystrzelał wszystkich Murzynów. Potem pytają się współtowarzysze Ruska dlaczego nie zrobił tego wcześniej, a Rusek na to:
- Eeeee, my nie agresory...
--------------------------------------------------------------------------------
Jechali pociagiem Polak, Niemiec i Rusek. Zalozyli się o to, kto jest szybszym zlodziejem.
Niemiec mowi:
- Dajcie mi dwadziescia sek. i zgascie swiatlo.
Po dwudziestu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mowi:
- Dajcie mi dziesiec sek. i zgascie swiatlo.
Po dziesieciu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle rusek oddaje im kalesony.
Polak mowi:
- Dajcie mi piec sek. i zgascie swiatlo.
Po pieciu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle wchodzi konduktor i mowi: panowie koniec jazdy, ktos nam podpizdzil lokomotywe.
--------------------------------------------------------------------------------
Diabel zlapal Polaka, Niemca i Amerykanina. Dal im po dwie metalowe kulki i obiecal, ze ich wypusci, jesli zrobia z nimi cos, co go zadziwi. Po chwili Niemiec podrzucil jedna kulke w gore i trafil w nia druga.
- No, calkiem niezle - powiedzial diabel.
Amerykanin polozyl na ziemi jedna kulke, a na niej postawil druga. Stala!
- No, to mnie lekko zdziwilo, ale zobaczymy co zrobi Polak.
Niestety, Polak jedna kulke zepsul, a druga zgubil.
--------------------------------------------------------------------------------
Zlapal diabel Niemca, Ruska i Polaka. Dal im alternatywe: Kociol, albo powiedza liczbe dla ktorej on nie bedzie znal wiekszej.
Niemiec: Miliard.
Diabel: Dwa miliardy. Do kotla!
Rusek: Bilion.
Diabel: Dwa biliony. Do kotla!
Polak: Od h*ja i troche.
Diabel zaklopotany nie wie ile to jest...
Diabel: A ile to jest?
Polak: Umiesz liczyc ziarenka piasku?
Diabel: Tak.
Polak: A widzisz to drzewo?
Diabel: Widze.
Polak: Jest to tyle ziarenek piasku ile od tego drzewa w pizdu.
 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Ed
Admin ED

Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Czw 16:39, 09 Mar 2006 |
 |
ja pierdole, skąd tyle masz ? dużo tego,tylko 4 przeczytałem bo mi się więcej nie chciało, jesteś lol żeś tyle napisał  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Stasiek6
Morderca

Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 11:11, 14 Mar 2006 |
 |
trzeba mieć po prostu talent |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Stasiek6 dnia Sob 18:05, 28 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|
 |
|
 |
|